NEFAKTOR
Trwa wczytywanie witryny ...

może na morze?
czyli ... jak zacząć przygodę z żaglami?

Ubrania, bagaż ... czyli co zabrać?

Ciepełko, to co nas trzyma przy życiu?

zasłyszane

Poprosiliście abym napisał coś o kubraczkach i innych utensyliach, które należy zabrać na pierwszy rejs. Sprawa z jednej strony jest dość prosta zarazem skomplikowana. W pierwszej kolejności, trzeba zdefiniować kiedy i gdzie płyniemy? Ubiór na północne wody nawet w środku lata będzie różnił się znacznie od tego zabieranego na wyprawę np. na Adriatyk w środku sezonu. Z całą pewnością na temat ubioru dla żeglarzy można by napisać kilka doktoratów. Osobiście, uważam, że istnieją trzy zmienne, które determinują zestaw rzeczy, które mogą na być potrzebne:

  1. Przewidywana temperatura w dzień
  2. Przewidywana temperatura e nocy
  3. Typ rejsu (rekreacyjny, gdy nie pływamy po nocach lub typowo żeglarski, gdzie nocne pływania są przewidziane)

Dlaczego te? Bo tak naprawdę wszystko zależy od temperatury. Jednak jest jeden myk, który trzeba wziąć pod uwagę bezwzględnie:

"Odczuwana temperatura zależy od wiatru i może być niższa od prognozowanej nawet o 5-8 stopni."

Dla ułatwienia stwórzmy sobie prostą tabelkę:

 

Rejs rekreacyjny (tylko w dzień)

Pływanie także nocą

Temp. min. w dzień > 20 stopni

Zestaw A

Zestaw B

Temp. min. w dzień < 20 stopni

Zestaw B

Zestaw C

Temp. min. w nocy > 10 stopni

Zestaw B

Zestaw C

Temp. min. w nocy < 10 stopni

Zestaw C

Zestaw D

 

Teraz omówmy sobie poszczególne zestawy. Nie będę opisywał rzeczy oczywistych jak bielizna czy biżuteria a tylko tek, które są charakterystyczne dla danej grupy.


Zestaw A
To najlżejszy zestaw. Typowe rzeczy na sympatyczny rejs wakacyjny. Na początek, jak w każdym zestawie należy zadbać by wszystkie nasze ubrania były wygodne, miękkie i komfortowe w noszeniu. Nie warto zabierać rzeczy, które są zbyt obcisłe, zbyt luźne czy też wymagają ciągłej obsługi (np. opadające ramiączka itp., no chyba że specjalnie).

Przy średnich temperaturach powyżej 20 stopni, można się spodziewać okazji do kąpieli i opalania, więc warto zabrać odpowiedni strój, ale także czapkę od słońca (z niebyt dużym daszkiem lub rondem, bo łatwo stracić przy podmuchach wiatru), okulary przeciwsłoneczne (raczej nie takie dla lansu a takie, które rzeczywiście chronią oczy. Nie polecam dużych okularów, bo często słońce i tak odbija się od wewnętrznej strony, raczej przylegające do głowy. Fajną rzeczą jest też polaryzacja). Z własnego doświadczenia polecam zduplikować czapkę i okulary, bo zwykle jest szansa, że pierwszy zestaw zostanie utracony.

Warto też pamiętać o wszelakich środkach na słońce (oliwki, kremy itp.) ale także o ewentualnych preparatach na oparzenia słoneczne (czasem się nie upilnuje). Z rzeczy chemicznych, zawsze warto zabrać preparaty na komary, osy itp. Nigdy nie wiadomo, kiedy bestie się pojawią.

Z ubrań regularnych, zabierzmy kilka koszulek z krótkim rękawem. Jednak radzę zwrócić uwagę czy nie są one zbyt "sztuczne". Naturalne, szczególnie bawełniane koszuli, sprawują się znacznie lepiej. Do tego dokładamy 2-3 pary krótkich spodenek. Spódniczek, raczej paniom nie polecam bo bywają wielce niepraktyczne na pokładzie a do tego łatwo zahaczyć powiewającą tkaniną o różne wystające elementy. Jednak nie ma problemu by zabrać coś "na wieczór", gdy chcemy poparadować w marinie czy na kolacji :-)

Na takim rejsie, w większości przypadków, będziemy chodzili bez skarpetek a nawet boso, więc warto zabrać "buty pokładowe", czyli miękkie obuwie (trampki, buty do surfingu itp.) które nie brudzi pokładu, chodzi się w nim wygodnie nawet boso a co najważniejsze, mają zakryte place. Urazy palców na pokładzie to najczęstsza zmora na rejsach wakacyjnych. Warto też, szczególnie gdy wybieramy się na południe, zabrać ze sobą buty do chodzenia w wodzie, aby chronić stopy przed jeżowcami i skałami.

Ja często Zabieram też coś na chłodniejsze wieczory i poranki. Jedną parę długich, lekkich spodni oraz polar lub sweter. Z uwagi, iż nawet na najcieplejszych wodach może popadać a czasem nieźle powiać, warto zabrać lekką kurtkę przeciw deszczową, która jednocześnie może uchronić nas przed podmuchami chłodnego wiatru.


Zestaw B
Ten zestaw jest trochę bardzie rozbudowany niż zestaw A. Musimy uwzględnić niższe temperatury i zmienność pogody. Do całego arsenału poprzedniego zestawu należy dodać uzbrojenie na ewentualne niższe temperatury. Nie polecam zabierania grubych swetrów, ciepłych spodni czy butów. Dużo lepszym rozwiązaniem jest ubiór na tzw. "cebulkę". Ja osobiście już do tego zestawu dokładam odzież termoaktywną. Sprawdza się doskonale w chłodniejsze noce, czy też chłodniejsze dni. Generalnie, na nocne wachty, czy chłodniejsze dni, dużo lepiej mieć kilka cienkich warstw niż jedną grubą.

Dodatkowo polecam zabrać lekki polar, koszulę z długim rękawem (najlepiej flanelową) oraz jakieś dłuższe spodnie, lekkie dresy itp.

W tym zestawie obowiązkowym jest lekki sztormiak. Niekoniecznie wraz ze spodniami. To już zależy od indywidualnych preferencji. Z całą pewnością, dobra kurtka-sztormiak będzie jak znalazł na nocą wachtę czy mokry poranek.

Dokładam zwykle 2-3 pary grubych skarpet, które robią doskonałą robotę na nocnych wachtach.

Całość dopełnia tzw. "zestaw tropikalny" czyli: czapka, szalik i rękawiczki. Niekoniecznie te na narty, ale będziemy sobie wdzięczni, gdy temperatura spadnie a wiatr nie będzie chciał odpuścić.


Zestaw C
Ten zestaw to już nie przelewki. Zostawiamy w domu krótkie spodenki, bawełniane koszuli itp. Wymieniamy je na polary (zwykle biorę kilka), bluzy i spodnie. W tym zestawie, obowiązkowym już jest zabranie spodni do sztormiaka. Jednak nie zapomnijmy o dodatkowych spodniach pod sztormiak. Lepiej jakieś dresy niż jeansy. Wygoda jednak najważniejsza.
Czapkę wymieniamy na taką bardziej cieplejszą. Niezłą rzeczą jest zabranie ze sobą polarowego komina, szczególnie jak nie lubimy jak wiatr hula po naszej grdyce.

Warto także pomyśleć o cieplejszych butach. Oczywiście nie "na kożuszku". Osobiście wolę lekkie buty i 2 pary skarpet.

Polecam zabrać także, cienkie rękawiczki. Po kilku godzinach na nocnej wachcie będziecie sobie wdzięczni.


Zestaw D
To najbardziej ekstremalny zestaw. Obowiązkowo solidny sztormiak. Taki który przetrwa przewalającą się przez pokład wodę wraz ze spodniami lub profesjonalny, jednoczęściowy kombinezon. Najlepszym rozwiązaniem są kombinezony wypornościowe, które pozwalają na wygodną prace na pokładzie, bez dodatkowej kamizelki ratunkowej.

Niezbędnym wyposażeniem są nieprzemakalne buty. Niekoniecznie kalosze, które z natury swej, po wpadnięciu do wody działają jak kotwica. Aktualnie można kupić solidne, nieprzemakalne obuwie. Jest to o tyle ważne, że po kilku godzinach wachty w mokrym obuwiu można nabawić się solidnego przeziębienia lub gorszych rzeczy. Podobnie polecam wodoodporne rękawiczki.

Pomimo kaptura sztormiaka, polecam ciepłą czapkę i solidne, nieprzemakalne rękawiczki. Nawet gdy termometr pokazuje 8-10 stopni to wiatr może obniżyć tak temperaturę, że zacznie pojawiać się lód.

Polecam też zabranie solidnego zestawu odzieży termicznej. Zachowanie ciepła, szczególnie klatki piersiowej jest w takich sytuacjach priorytetem.
Ja biorę w takich sytuacjach także tłusty krem. Stanowi doskonałą ochronę twarzy przed odmrożeniem.

To chyba wszystko, tak w skrócie na temat ubioru uzależnionego od warunków. Pamiętajmy o ogólnej zasadzie. Ma być wygodnie i komfortowo. Każde ubranie, które ogranicza ruchy lub "nie oddycha", zostawmy w domu na inne aktywności.

 

Początki
1. Od czego zacząć?
2. Ile to kosztuje?
3. Trochę o jachtach?
4. Żeglowanie z dziećmi?
5. Gdzie i jak pływać?
6. Jak się spakować?
7. Z kijem na morze?
8. Ubrania, bagaż ... co zabrać?